27 maja 2014. Klar na pokładzie.
Przez ostatnie parę dni naprawdę sporo się działo – porządkowo, kulinarnie i pogodowo. Mamy upał, natomiast burza wraz z ulewą, która przeszła wieczorem z piątku …
Czytaj dalej »21 maja 2014. Płyniemy do jasnej…..;-)
Dziś upalnie, gorąco nawet przez przypadek bardzo spiekło słonko. Temperatura na zewnątrz o 1100 wynosiła 40 stopni. Śniadanie mistrzów zaliczone. Ale wiadomo, że natura dostosowuje …
Czytaj dalej »20 maja 2014. „Muszę jakiegoś doniczkowca kupić na Polonusa”
Dzisiaj był naprawdę piękny dzień. O 2.50 w nocy obudziły mnie śpiewy ptaków. Poważnie, nawet nie wiedziałem, że tak wcześniej zaczynają. Jak promienie słońca zaczęły …
Czytaj dalej »18 maja. ….Zanim otworzyłem oczy ..
Zanim otworzyłem oczy słyszałem już co dzieje się na zewnątrz. Wiatr i wprost z nieba leje się deszcz. Pogoda taka, że nic się nie chce. …
Czytaj dalej »16 maja 2014. Czasem praca kończy się w nocy…
Działo się sporo, organizacyjno – porządkowo i technicznie również. Na jacht przyjechały pozostałe rzeczy. Żagle, szpeje, części naprawcze i inne mniej lub bardziej potrzebne rzeczy. …
Czytaj dalej »13 maja 2014. Trzy posiłki i masa owoców ;-)
13 maja 2014 Od rana zajmowanie się pierdołami, czyli rzeczami mniej ważnymi jednak istotnymi. Prace szkutnicze, klejenie zamknięcia bakist. Przyjechała tratwa po przeglądzie i od …
Czytaj dalej »0615 – kawa pachnie w kubeczku
12 maja 2014 0615 – kawa pachnie w kubeczku. Wczoraj skończyłem porządkowanie rzeczy w warsztacie na dziobie. Narzędzia i inne duperele poukładane i posegregowane. Żagle …
Czytaj dalej »9 maja 2014. O suwklapę dzwoni deszcz…..
9 maja 2014 Rano obudziły mnie krople deszczu bębniące o suwklapę. Tzn. drugi raz rano, bo pierwszy raz tradycyjnie był o 0400. Pogoda nie nastrajała …
Czytaj dalej »8 maja 2014. MMSI: 261000540
8 maja 2014 Plany planami a rzeczywistość jest inna. Dziś podłączony AIS więc nas widać. Od rana podłączone alternatory, poprawione i wywiercone nowe otwory na …
Czytaj dalej »6 maja 2014. Gość wieczorową porą.
6 maja 2014 Przyjechał Rysiek, który silnik Polonusa ma w jednym palcu. Poskręcaliśmy, pozmienialiśmy dla ulepszenia parę rzeczy i udało się odpalić. Co miało się …
Czytaj dalej »