Wspomnienia Atlantyk – cz. 2

28 września, niedziela, dzień 84

Zastanawia mnie ilość myśli spisana w prywatnej części notatnika. Skąd one się biorą, co wpływa, że łeb tak pracuje ? to wariacja !!.

2355 – O 2400 UTC przecięliśmy równik na długości 030W. Tym samym jesteśmy na półkuli południowej po raz pierwszy jako załoganci na jachcie. W sumie to byłem najbliżej dziobu ;-). Nadanie imion, szklaneczka toastu i płyniemy dalej. Wczoraj uroczyście obchodziliśmy urodziny Roberta. Jubilat godnie wystąpił w czarnych spodniach , białej koszuli i żółtym krawacie a zamiast tortu dostał ciasto upieczone w jachtowym piekarniku. A przy butelce rumu opowieściom z 50 letniego życia nie było końca ?-). Dziś przed południem minęliśmy skały św. Piotra i Pawła. Liczyłem na pustkę i surowy stan tego miejsca. Obok wysepki cumował statek, wewnątrz zatoki widać było zabudowania, maszt i 2 anteny satelitarne. Desantu nie zrobiliśmy bo ogromny przybój by raczej się z nim nie dogadał. Przepłynęliśmy więc blisko lewą burtą, porobiliśmy zdjęcia i pomknęliśmy dalej. Kursem 215 płyniemy w stronę Fernando de Norohna. Wiatr SSE4 , lecimy ponad 6 knt.

3 października, piątek dzień 93

1240 – Wczoraj zmieniliśmy czas jachtowy na brazylijski. Przedwczoraj zwiedzaliśmy Fernando de Norohna podziwiając malownicze uroki wysepki. Równie urokliwe mieli też ceny na tej brazylijskiej wysepce, gdzie mieszka nieco ponad 2000 ludzików. Wczoraj od rana przed wizyta na lokalnej policji i legalizacja pobytu. Po prawie 2 godzinach skrupulatnego wypełniania druczków, otrzymujemy 60 dniowe wizy ,panowie kasują nas na 577 reali za opłaty i stanie na kotwicy !. Dowiedzieliśmy się również, że musimy opuścić boję na której zacumowaliśmy dopływając w nocy i rzucić kotwicę obok kilkunastu jachtów w zatoce. Później czas dla jachtu po 12 dniowym przeskoku przez Atlantyk. W drogę do wybrzeży Brazylii ruszyliśmy już po zmierzchu, wcześniej najadając się do syta treściwym, obiadem. Do Natal mamy 120 mil, wieje SE4 i z prędkością 7 węzłów gnamy do przodu.

5 październik, niedziela, dzień 91

Wczoraj urodziny syna. Wszystkiego szczęśliwego Kubusiu.

1240 – Wczoraj 4 października o godzinie 0700 w Natal w Brazylii zakończyliśmy odcinek przeskoku na drugą stronę Atlantyku. Odległość z Cabo Verde z wyspy Santiago wyniosła 1605 mil i odliczając pobyt na Fernando de Noronha zajęło nam to 301 godzin. W Porto De Natal stanęliśmy w jacht klubie na boi ponieważ silny prąd rzeki nie gwarantował nam dobrego trzymania kotwicy. Pierwsza od kilkunastu dni kąpiel pod stacjonarnym prysznicem i idziemy na mały rekonesans miasta. Pomimo iż czas lokalny pokazuje 0700 z hakiem pobliska plaża już zapełnia się spragnionymi oceanicznych kąpieli Brazylijczykami.  Po krótkim obchodzie zjadamy hamburgery przyrządzone na indywidualne zamówienie jako śniadanie i zajmujemy miejsce na plaży przy obskurnym stoliku, a dookoła wylegują się smażące swe ciała gorące brazylijskie ….. Wypijamy Caipirnhę albo cóś innego i po 3 godzinach wracamy do jacht klubu by dopełnić formalne celno – urzędowe obowiązki. Później tylko 2 godzinny spacer po urzędach, jest sobota więc część pozamykanych i z odpowiednimi ( zobaczy się) dokumentami i adnotacjami dowiadujemy się, że odprawę celną możemy zrobić w kolejnym mieście, jeśli oczywiście otwarty będzie urząd. W klubowej restauracji zjadamy obfity obiad gdzie 4 porcje spokojnie wystarczyłyby na 8 głodomorów, następnie kawa i ciacho i po przestankowaniu ponad 200 litrów ropy z kanistrów w panujących ciemnościach wypływamy w dalszą drogę. Ostry bejdewind i wiatr dochodzący do 30 knt powodują, iż co rusz z ust wachtującego Tadzia dobiegają do naszych uszu siarczyste podziękowania i pochwały dla Neptuna. Wiatr wiejący z SE o sile 6B ,wysoka fala, oraz przeciwny prąd południowo zwrotnikowy zmuszają nas do wyhalsowania się daleko od lądu.  Dziś pogoda bez zmian, czasami szkwały z deszczem i za jakieś 4 godziny powinniśmy móc zrobić zwrot w stronę Recife. Kolejna wymiana załóg dopiero 14 października, ale będąc tam wcześniej będzie czas na zwiedzanie ,czas dla jachtu i odpoczynek przed kolejnym etapem do Rio de Janeiro !

8 października, środa, dzień 94

W nocy 7 października stanęliśmy w Pernambuco Late Clube w Recife. Prawie cały dzień trwało uganianie się by załatwić formalności związane z pobytem. Stoimy na boi desant na bączku. Wczoraj wieczorem chłopaki zrobili desant na ląd związany z ogarnianiem przelotów i odlotów. Zostałem sam. SUPER !! Znów zapisanych kilka stron dziennika, bo wtedy umysł pracuje naprawdę na wysokich obrotach. Zaraz biorę się do pracy, albo i nie. Na 1 ogień zbiorniki i uśmiercanie glonów tudzież innych małych stworzonek .

11 października, sobota, dzień 97

Wczoraj pracowicie. 9 październik, jak załoga wróciła, praktycznie cały dzień przespaliśmy !! szok czy zmęczenie organizmu po wachtach? Spaliśmy jak dzieci,  zmuszając się do dopłynięcia do klubowej restauracji na obiad. Sen i odpoczynek, tak było. Teraz od rana (jest 0700 czasu lokalnego) dalsza część przygotowań przed kolejnym etapem. Skończyłem przepisywanie na nowej klawiaturze kupionej wczoraj ?-) ta w laptopie już ma dziury w literkach i część nie działa. Morze wszystko weryfikuje. Ciekawe, ile przeżyje klawiatura brazylijska. Wczoraj przed desantem wymieniłem olej, filtry, walczyłem z glonami, akumulatorami, przeglądem silnika, przekładni i innymi duperelami. Jak wróciłem z miasta było ciemno. A tak się robi już o 1730.

13 października, poniedziałek, dzień 99

Działo się. Została naprawa przebitego pontonu, którym zaczepiliśmy o muszle narośnięte przy pomoście, na który miałem desantować Tadzia. Pół dnia szukania Coli, czyli kleju do gumy. Zobaczymy co z tego będzie. Jest 1800 i panują egipskie ciemności, widno za to jest o 0400. Czy oni nie mogą sobie czasu przestawić. Jutro przyjeżdża nowa załoga a wracają Sławek i Robert. Musimy jeszcze znaleźć sklep z zakupami spożywczymi, a nie łatwo to zrobić pośród sklepów z zabawkami, ciuchami, butami, salonami ze sprzętem RTV i innymi. Więc czeka nas kolejna przeprawa, następna z urzędnikami i już będziemy mieli wolną drogę do wypłynięcia. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Cała galeria zdjęć z tego etapu znajduje się tu:

https://plus.google.com/b/102815996903212108790/102815996903212108790/photos/p/pub

Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Zobacz gdzie znajduje się Polonus

  • Newsletter