Mniej więcej tydzień temu spotkałem się z moją załogą z październikowego rejsu Rzeszowiakiem. Odbyło się bardzo miłe spotkanie, tym bardziej że dwie osoby przyjechały naprawdę z daleka. Tak naprawdę termin naszego spotkania był podyktowany przyjazdem jednej osoby na jakąś konferencję w Warszawie. Na konferencji było sporo znanych ludzi. Po konferencji dostałem naprawdę nietuzinkowy prezent – zeszyt zatytułowany „Polizać lód z Karskich Wrót”. W zeszycie były autografy i życzenia dla mnie, między innymi od Marka Kamińskiego i Tomka Majewskiego. Doskonale zdaję sobie sprawę, że wszyscy którzy się wpisywali absolutnie nie wiedzieli dla kogo są te życzenia, niemniej jednak prezent jest bardzo miły Dziękuję.